; ;

3 września 2017

nic do stracenia [+18]

Jamie 'Jake' Quincy
Smog Król Ulicy trzydzieści lat zwycięzca IV edycji Funlove wtedy niewiadomy mechanik
producent "czarnych charakterów" zwierzenia

Nie masz nic do ukrycia. Ojciec w kiciu. Matka chora. Dwoje młodszego rodzeństwa. Dom na kredycie. Ty za dnia mechanik. Nocą podobno Król Ulicy, chociaż wszyscy wiedzą, że swój ostatni motocykl przegrałeś w nielegalnych wyścigach. Publiczność z początku znała Cię jako niepoprawnego rajdowca, a ujeżdżałeś tak samo dobrze sześciocylindrowe bestie, jak uczestniczki programu. Mówili na Ciebie Smog, bo paliłeś więcej niż wszyscy razem wzięci w programie, a dla paczki fajek gotów byłeś upodlić się na wizji i przerżnąć nawet faceta. Choć ty miałeś to szczęście, że to nie Ciebie nazwali w tydzień później pedziem i nie skończyłeś tej przygody z wielkim fiasko. W wywiadach wyszło na jaw, że bratu dawałeś zły przykład, ucząc go życia na ulicy – oszustw, kradzieży i hazardu, a siostrę skazałeś na prostytucję. Z upływem programu, wszystko się wydało. Najpierw, że motocykl sprzedałeś na leczenie matki, później, że grałeś prawdziwego skurwiela dla rodziny i dla nich się staczałeś i złamałeś własne morale. Dla tych dwustu tysięcy. Wygrane bonusy wydawałeś na kolejny telefon do młodszego brata, opierdalając go, że znów trafił do aresztu, a zastrzyk gotówki od sponsorów za kolejne publiczne poniżenie, wysyłałeś siostrze na czynsz. Na koniec rywale nazywali Cię miękką pizdą, ale na szczęście miałeś dwie pięści i umiałeś z nich korzystać. Widzowie zapamiętali Cię jako mieszankę dobra i zła – i ku twojemu tryumfowi, uwiodłeś ich siecią kłamstw i odkrytą w Tobie wrażliwszą duszą.

Po wszystkim, byłeś wygrany. Byłeś zwycięzcą czwartej edycji programu, a liczba zer w banku wzrosła Ci o pięć kół. Teraz, jesteś przegrany. Masz spierdolinę w głowie, a lustra w apartamencie mijasz szerokim łukiem, nie rozpoznając gościa w ich odbiciu. Zarabiasz na dawaniu rozrywki, takiej, jaką Ty dałeś rok temu. Jesteś producentem, bo ponoć nikt, jak Ty nie potrafi zaskarbić sobie sympatii publiczności. Opiekujesz się tymi najcięższymi charakterami, bo niby jako jeden z nielicznych dajesz sobie z nimi radę. Zarabiasz grubszą kasę, na pewno większą niż przy naprawianiu silników i dalej jesteś ubogi. Kasę, którą wygrałeś, wydałeś na leczenie matki, pokryłeś nią hipotekę. Ale jakim kosztem? Wyniszczyłeś się i straciłeś swoje ideały. Zhańbiłeś umysł i zbezcześciłeś ciało. Jesteś goły i niewesoły. Złamany, bo…

… nie masz już nic do ukrycia.

Inspirację kodem zawdzięczam: Roanowi Watsonowi. Jake to moja postać drugoplanowa. Znacznie częściej będę odpisywać Izzy.

7 komentarzy:

  1. [Fantastyczna postać, całkowicie inna niż się spodziewałam, zerkając jedynie na zdjęcie. Huh. Jest dobrym przykładem dla innych uczestników, że wygrana wcale automatycznie nie uczyni ich życia cudownym i bezproblemowym, co może być interesujące.
    Witam ponownie, życzę wspaniałej zabawy z tym panem!]

    Damien

    OdpowiedzUsuń
  2. Daaamn, Jamie wydaje się mega ciekawy i skomplikowany. Nie dziwię się, że wygrał - sama bym na niego zagłosowała!... I wcisnęła się na kolejny wątek, ale to już chyba byłaby lekka przesada haha.

    Jesus/Annabelle

    OdpowiedzUsuń
  3. [Przeczytałam i naprawdę mnie zatkało, czego dawno nie doświadczyłam, więc dziękuję ci bardzo. Bardzo dobrze dobrane słownictwo, które daje świetny wydźwięk.
    Byłabym wielce szczęśliwa, jakbym mogła poprowadzić z tobą wątek ^ ^ Do dyspozycji mam reżysera i panią dźwiękowiec. Myślę, że z programu nieźle mogą się już znać. Osobiście proponowałabym Ramy. Mogliby się pójść napić, czy gdzieś tam na siebie wpaść i pogawędzić. Pewnie mogła maczać w wielu jego nieprzyjemnych sytuacjach, albo mieć jakąś tam słabość i zwyczajnie podpinać do jego fragmentów lepiej dobrane kawałki piosenek, żeby się ludziom jeszcze lepiej go oglądało.]

    Ramona King & Anthony McGraham

    OdpowiedzUsuń
  4. [Bardzo trafiłaś xD Mam nadzieję, że opowiadanie jakieś napiszesz xd
    Widzę, widzę, że nieprzyjemny xd Cóż, może uda jej się zyskać trochę sympatii z czasem, bo na razie to zakładam, że faktycznie jej nie lubi xd No dobrze, to ja zacznę i potem zobaczymy co to będzie xD]

    Ramona zwykle nie miała wyrzutów sumienia, nawet jeżeli jej pomysły doprowadzały któregoś z uczestników do płaczu, czy ran fizycznych. Oni się na to pisali, wiedzieli jak to będzie wyglądało, więc czemu miałaby być na siebie o to zła? Można powiedzieć, że próbowała w nich nie widzieć autentycznych ludzi. Dlatego między innymi, raczej się z nimi nie zadawała. Tak było łatwiej.
    Bo przecież kiedy odchodziła od konsoli; odkładała pałeczki od perkusji i nie pracowała - była dość delikatną dziewczyną. Może nie do końca bezpiecznym rozmówcą, ale zdecydowanie mniej wyrachowanym.
    Kiedy dotarła do niej informacja, że jednym z producentów będzie wygrany uczestnik poprzedniej edycji, jakby dreszcz przebiegł po jej plecach. Widziała przecież dokładnie przez co przeszedł. Była częściowym powodem dlaczego tak się stało. A teraz miał się stać jednym z nich? Jednym z ekipy? Chodziło jej po głowie, jak mu się spodobają narady odnośnie losu uczestników; rozmowy o nich; jak bardzo będzie dotknięty tym, że rok wcześniej to o nim tak mówiono.
    Słuchała jak zwykle muzyki, tańcząc w deszczu. Nawet jeżeli jej myśli krążyły w zupełnie innym kierunku, to nic nie było w stanie powstrzymać jej ciała. Poza tym była lekko zestresowana, a to jej pomagało rozładować nadmiary energii.
    Podeszła do jego lokum i zapukała w drzwi parokrotnie czekając, aż wyjdzie. Deszcz już znacznie zmoczył jej włosy, ale dla niej było to całkiem miłe doznanie. I ten cudowny zapach.
    Kiedy tylko otworzył, nim zdążyłby coś powiedzieć, lub nawet się przyjrzeć, wyciągnęła w jego stronę wódkę.
    - Witaj, po ciemnej stronie mocy. - Uniosła do góry podbródek, przyglądając mu się nieco uważniej. Miała nadzieję, że wyjdzie pomimo deszczu i napije się z nią.

    Ramona King

    OdpowiedzUsuń
  5. Damn, no ja nie wiem co jest z moim mózgiem ostatnio. Normalnie wymyślałam wszystko bez problemu, a ostatnio siedzę z nosem w kartach, czytam po parę razy i nie umiem wykminić nic ciekawego :C Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to, że Jamie byłby panem z nagrania video w karcie. Wszystko działało wtedy na zasadzie romansu, jakiegoś uczucia i dawki ostrego seksu. Oczywiście nagranie wyciekłoby bez jego zgody. Tylko kwestia, czy pasuje ci to do Jamiego, bo jednak była mężatką no i o tym musiałby wiedzieć. DAMN DOBRA, PODDAJE SIĘ. Ale jak ty coś rzucisz to od razu zacznę, bo pomysły masz supi <3

    Annabelle

    OdpowiedzUsuń
  6. [Yay druga postać! Mega świetnie ci wyszła - widać, że lubisz mocne postaci, bo i Jake jest nietypowy oraz taki, że nie warto mu się stawiać. Gościu konkretny, stawia sprawę jasno, ale też osobiście bardzo podobało mi się, że nie wykreowałaś go na totalnego skurczysyna tylko ma "głębię". Nie dziwne, że ta mieszanka charakteru mogła wygrać serca widzów oraz ich głosy.
    Nie wiem, czy uda nam się połączyć ich podobnie jak udało nam się to między Isoldą, a Nicholasem ale kurczę... Skoro jest opiekunem może jakaś współpraca?]

    Nicholas

    OdpowiedzUsuń